Rate this post

Zdarzyło się wam już kiedyś remontować dom czy urządzać mieszkanie?

Jeśli tak, i jeśli nie jesteście budowańcami albo majsterkowiczami, z pewnością korzystaliście z pomocy ekipy remontowej. W naszym kraju jednak ukształtował się taki dziwny zwyczaj, że często ci, którzy mają pomagać, przyczyniają się do największych szkód. Nie inaczej jest z budowlańcami.

Boom budowlany sprawił, że jak grzyby po deszczu zaczęły wyrastać nowe firmy budowlane. Niestety, ilość wpłynęła negatywnie na jakość. Z braku pracowników zatrudniano wszystkich, wykwalifikowanych i amatorów, pijących i pijących trochę mniej, pracowitych (rzadko) i zwyczajnych leni (najczęściej). Szef takiej ekipy budowlanej, po jej skompletowaniu – czyli zatrudnieniu dwóch, trzech meneli spod budki z piwem – wyrastał na doświadczonego budowlańca i już mógł dyktować warunki inwestorom.

Obecnie boom budowlany minął i sytuacja zmienia się na lepsze – z punktu widzenia klienta. Nie jest już problemem znaleźć ekipę budowlaną od zaraz, teraz to budowlańcy proszą się o zlecenia. Jednak jako pozostałość po boomie, wciąż można natknąć się – i to bardzo często – na obiboków i amatorów.

I w tym miejscu kolejny raz okazuje się, jak dobrym pomysłem jest zatrudnienie architekta wnętrz. Bo projektant to nie tylko ktoś od aranżacji i wystroju wnętrza. To także doradca, który może udzielić porady na każdym etapie realizacji inwestycji. Doświadczony architekt wnętz zna sklepy, które warto odwiedzić, i zna wykonawców, którym warto zaufać. Dlatego zawsze należy spytać projektanta przed podpisaniem umowy, czy posiada własną ekipę remontową, a jeśli nie, to czy może chociaż jakąś polecić. Odpowiedź prawie zawsze będzie twierdząca. Taka sprawdzona ekipa spisze się z całą pewnością lepiej niż pierwsza lepsza brygada z ulicy…